Jesteś tutaj
Zmarła dr Krystyna Święcicka. Pożegnanie
Ciepła, wspaniała, mądra, bardzo niezależna, trochę nie z tej ziemi… Filozofka co się zowie! Krystyna była osobą przepojoną prawdziwie filozoficznym duchem: wolnym, nieskrępowanym żadnymi instytucjonalnymi więziami, krytycznym, pełnym pasji i chęci poznania.
Miała szczęście zdobywania pierwszych filozoficznych wtajemniczeń w najlepszym po wojnie okresie działania Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy nauczali tam tacy profesorowie jak Bronisław Baczko, Krzysztof Pomian czy Hanna Buczyńska-Garewicz. Jej największym mistrzem był jednak niewątpliwie Leszek Kołakowski, który wywarł ogromny wpływ na Jej formację intelektualną. Podzieliła też los dużej części rozwiązanego po Marcu 68 Wydziału i nie mogąc wrócić na Uniwersytet, dokończyła swoje studia na Akademii Teologii Katolickiej.
W latach następnych, szukając właściwych dla siebie ścieżek rozwoju, trafiła pod opiekuńcze skrzydła naszej Mistrzyni, profesor Barbary Skargi w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Wkrótce została prawdziwym filarem prowadzonego przez Panią Profesor przez ok. 30 lat seminarium, stając się w jego ramach ekspertką od filozofii niemieckiej. Najpiękniejszym owocem tego okresu działalności intelektualnej Krysi była publikacja jednej z pierwszych w Polsce prac monograficznych na temat twórcy fenomenologii – kierunku paradygmatycznego dla filozofii XX wieku – pod tytułem Husserl (Wiedza Powszechna 1993), dedykowanej Barbarze Skardze. Po tej książce następowały kolejne publikacje ważnych dla środowiska filozoficznego artykułów oraz wystąpienia konferencyjne – bez określonej afiliacji instytucjonalnej, bo Krysia pozostała przez całe życie „wolnym strzelcem” filozoficznym, trzymającym jednak cały czas rękę na pulsie aktualnych dyskusji naukowych, również w czasie swojego kilkuletniego pobytu w Niderlandach, kiedy jej kontakty z naszym środowiskiem wcale nie uległy rozluźnieniu.
Po powrocie do Polski ten Jej wolnościowy duch wyraził się w dokonanym wraz z mężem wyborze nowego miejsca zamieszkania: pośród piękna bieszczadzkiej przyrody, w Komańczy. Nie był to jednak żaden intelektualny erem – przeciwnie, Krysia uczestniczyła w życiu intelektualnym środowiska filozoficznego, podejmując się, między innymi, trudnej roli jurorki organizowanego przez Fundację na Rzecz Myślenia im Barbary Skargi ogólnopolskiego konkursu na esej filozoficzny. W roli tej okazała się niezwykle sumienną, surową, krytyczną, ale bezwzględnie sprawiedliwą sędzią.
W życiu prywatnym i wśród przyjaciół surową jednak nie była. Nie miała w sobie nic z zadufanej intelektualistki, która patrzy z góry na tych, co nie znaleźli kamienia filozoficznego, i z pogardą na tych, co nie zamierzają go szukać. Krysia rozumiała uprawianie filozofii jako działalność egzystancjalną, a nie tylko operacyjno-pojęciową. Fascynował ją dialog, rozmowa, nie system czy teoria. Nie była typem akademiczki, raczej kobietą renesansu. Znane były jej fascynacje muzyczne i estetyczne, jej pasje przyrodnicze i astrologiczne. Lubiła badać miejsca, gdzie rozum ludzki zderza się z tajemnicą, lubiła stawiać pytania, na które nie ma odpowiedzi, ale które pobudzają myślenie.
Zapraszała nas ciągle do Komańczy, a my ciągle chcieliśmy tam jechać. My – zabiegani, ona wolna od instytucjonalnych szaleństw. Nam nie starczało nigdy czasu na wyjazd, jej nie starczyło czasu na… życie. Śmierć przyszła dość niespodziewanie, choć z wyraźną regularnością. Krystyna zmarła niemal równo trzy lata po śmierci swojej siostry, również filozofki – Aleksandry Łabuńskiej. Ale żadna z nich nie pozostawiła pustki: są ich wspaniałe dzieci, dzieła i grono wiernych przyjaciół, które z niepokojem typowym dla śmiertelników, ale i z pewnym optymizmem przygląda się rosnącej w zaświatach grupie filozofów, która, jak niegdyś, skupia się wokół profesor Barbary Skargi, Leszka Kołakowskiego, Cezarego Wodzińskiego – filozofując bez końca i ciesząc się sobą.
Będzie nam brak, Krysiu, Twojego ciepła, Twojej ciekawości świata, Twojej oryginalnej osobowości. Twojego JESTEM.
W imieniu przyjaciół z Fundacji na Rzecz Myślenia im. Barbary Skargi
Jacek Migasiński, Magdalena i Krzysztof Środa
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 26 marca, o godz. 15.00 w Komańczy (Bieszczady).